W drugim tygodniu maja dzieci z grupy 3,4-letniej podróżowała po Europie poznając zwyczaje i tradycje takich państwa jak: Hiszpania, Wielka Brytania, Niemcy, Włochy i Francja. W poniedziałek zwiedzaliśmy ciekawe miejsca Hiszpanii, dowiedzieliśmy się co warto tam zwiedzić oraz co zjeść. Nasi przyjaciele z kreskówki „Bolek i Lolek” w ciekawy sposób pokazali nam poprzez bajkę jak pięknu jest ten kraj. Wykonaliśmy w tym dniu przepiękne hiszpańskie wachlarze, które w upalny dzień mogą się przydać. W drugim dniu dowiedzieliśmy się coś o Wielkiej Brytanii. To właśnie tam jest prawdziwa królowa Elżbieta II która mieszka ze swoją rodziną w prawdziwym pałacu. Poznaliśmy kilka słówek w j.angielskim u i jak prawdziwi mieszkańcy o godz 17.00 wypiliśmy herbatkę. Oprócz poznania zabytków i zwyczajów kulinarnych, które poznaliśmy, wykonaliśmy w tym dniu papierowe filiżanki przyozdabiając je rożnymi dekoracjami. W środę powtórzyliśmy sobie zwroty w j.niemieckim bo to właśnie do tego kraju się wybraliśmy. Poznaliśmy ciekawe zabytki i specjalności kulinarne. Ale największa radością i ciekawostką było poznanie niemieckich marek samochodowych, a jest ich naprawdę dużo. Zaprzyjaźniliśmy się również z Pippi Langstrumpf ulubioną bohaterką bajek dla dzieci w Niemczech. To naprawdę szalona dziewczynka. W czwartek wybraliśmy się do słonecznych Włoch, gdzie naszą podróż zaczęliśmy od pizzy, która jest tam prawdziwym przysmakiem. Według własnych pomysłów ją przyozdabialiśmy i dekorowaliśmy. Dowiedzieliśmy się, że jest tam dużo ciekawych zabytków, które warto zobaczyć. Najbardziej podobał nam się pomysł z gondolą, którą za pomocą papieru udało nam się zrobić. W ostatnim dniu naszej podróży odwiedziliśmy Francję. Największym wrażanie wywołała na nas wieża Eiffla, którą za pomocą klocków staraliśmy się zbudować. Zabawiliśmy się również w tym dniu w prawdziwych kreatorów mody, bo Paryż właśnie z tego słynie i za pomocą wycinek z gazet tworzyliśmy ciekawe kreacje zarówno dla dziewczyn jak i dla chłopców. Na koniec dnia zajadaliśmy ser i bagietkę przysmak francuzów bo ślimaki raczej wolimy oglądać w ogródku.

Anna Nowak